8 lutego br. na poligonie Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie odbyła jubileuszowa, V już edycja Półmaratonu Komandosa o  Puchar Rektora-Komendanta WAT, zwanego potocznie  w kręgach  biegaczy „Połówką Komandosa”.

W pięknej, choć trudnej zimowo-wiosennej aurze na starcie pojawiło się rekordowo 222 śmiałków, chcących zmierzyć się z ponad 21 km trasą. Wszyscy mieli do pokonania cztery pętle wytyczone ścieżkami placu ćwiczeń taktycznych WAT, o długości ponad 5km każda.  Z tego też powodu trasa biegu z minuty na minutę stawała się coraz trudniejsza. „Chlapa”, kałuże, błoto, zasieki czy góry usypane z piachu nie jednemu uczestnikowi będą jeszcze długo śniły się po nocach.

Do biegu zgłaszają się nie tylko funkcjonariusze służb mundurowych (do których głównie kierowana jest ta impreza), ale także szereg zawodników cywilnych  niezwiązanych ze służbami mundurowymi – zauważył jeden głównych organizatorów mjr Jakub KazimierczakCoraz więcej osób chce nie tylko sprawdzić się w   bojowym środowisku zimowego poligonu, ale także poznać i poczuć niemal codzienny wysiłek i trud  z jakim przychodzi się zmagać różnym służbom mundurowym. Pamiętajmy, że bieg jest wzorowany na treningach ekstremalnych wojsk specjalnych, odbywa się w pełnym umundurowaniu polowym, w butach wojskowych   oraz z plecakiem wojskowym  o wadze min. 10 kg”. To ogromne zatem wyzwanie dla organizmu człowieka. Sprawdza  nie tylko wytrzymałość fizyczną, ale także odporność psychiczną każdego zawodnika. Daje możliwość  uwierzenia  w  siebie, w swoje siły, zrealizowanie swoich  marzeń. Liczy się to co ma się w głowie i w nogach.

Bieg ten jest także doskonałą okazją nie tylko do integracji różnych formacji mundurowych i społecznościowych, ale także do ich popularyzacji. Dlatego stopnie wojskowe nie grają tu roli. Wszyscy są jak jedna rodzina, która chce się spotkać i pobiegać, a rywalizują ze sobą szeregowi i generałowie, „mundurowi” i cywile.

Pierwszy na metę przybiegł - ubiegłoroczny zwycięzca – por. Piotr Bartoszewski. z 16. Batalionu Powietrzno Desantowego. Wyczerpujący bieg ukończył z czasem 1:48:29 . Ponad minutę później przybył na metę sierż. pchor. Daniel Bartoszek (1:49:40) i st. szer. Rafał Olkowski (1:50:09).

Na starcie komandoskiej połówkistanęło również 20 kobiet, spośród których najszybsza okazała się ppor. Justyna Kępa z 21. Brygady Strzelców Podchalańskich (2:18:01).

Pomysłodawca i organizator Półmaratonu Komandosa w Warszawie, kapitan Andrzej Liśniewski wyjaśniając swego rodzaju fenomen i ogromną popularność biegu stwierdził, że „Ludzie, nie  tylko żołnierze,  chcą  się  sprawdzić. Chcą  wiedzieć  na  co  ich stać podczas  ekstremalnego  wysiłku.  Nie  sprawdzą się  na  treningu, nie  sprawdzą  sie  z  plecakiem  na  bieżni. Adrenalina, walka, zmęczenie, pot... To  tylko jest  możliwe  w realnej  "walce"  na  trasie...”

Podczas tych ekstremalnych zmaganiach nie zabrakło również zawodników siedleckiego klubu biegowego Yulo Run Team. Po raz kolejny chcieli i oni zmierzyć się z najlepszymi polskimi żołnierzami i w tej rywalizacji wypadli znakomicie.

Na doskonałym 13 miejscu metę przekroczył Tomasz Niedziółka (2:00:28), tracąc do zwycięzcy niespełna 12 minut. Tuż za nim zameldował się  ks. Marcin Olek (2:00:49). Na 44 miejscu przybiegł sierżant sztabowy Wojciech Niedziółka (2: 10:26), a ks. Tomasz Wakuła był 63 z czasem 2:19:16.

Słowa uznania należą się paniom, które również podjęły ogromne wyzwanie i wywiązały się z niego pięknie. Justyna Gaładyk pokonała trasę w czasie 2:32:48 zajmując rewelacyjne 6 miejsce w kategorii kobiet, a debiutująca w takim biegu Magdalena Pałka była 11 (2:44:56).
Za duży sukces należy uznać też obronienie uzyskanego w ubiegłym roku IV-tego miejsca YULO RUN TEAM SIEDLCE w klasyfikacji drużynowej (suma wyników trzech najlepszych zawodników - 06:11:43). Spośród 21 ekip szybciej trasę V Półmaratonu Komandosa pokonali tylko zawodnicy Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych z Bydgoszczy (I. miejsce), adepci WAT Warszawa i 21. Brygada Strzelców Podhalańskich.

Po ekstremalnym wysiłku wszyscy udali się na posiłek, w którego menu nie mogło zabraknąć żołnierskiej grochówki. Zakończenie zaś imprezy miało miejsce w sali kinowej WAT-u , gdzie JM Rektor WAT gen. bryg. prof. Zygmunt Mierczykuroczyście wręczył puchary i nagrody zwycięzcom, a wszystkich uczestników biegu uhonorował pamiątkowymi medalami i dyplomami.

Marcin

Wspierają nas:

 

nowakdom logosed foldruk Merkury elkom entertel real