Moja przygoda z bieganiem „na poważnie” miała swój początek w październiku 2014 roku, kiedy po raz pierwszy wziąłem udział w imprezie popularyzującej biegi, mianowicie w „I Siedleckim Biegu Prawie Górskim”.

Od tego momentu w moim sportowym kalendarzu, liczonym tygodniami, sport ten znalazł swoje trwałe miejsce. Z czasem – po narciarstwie zjazdowym – bieganie stało się dla mnie ważnym elementem aktywności sportowej, przynoszącym coraz to więcej satysfakcji. Dzisiaj biegam 2-3 razy w tygodniu, pokonując różne dystanse w zależności od możliwości motorycznych. Nie wyznaczam sobie celów, nie zmuszam się, biegam tyle, ile uznam za stosowne i w taki sposób, aby każdy przebiegnięty kilometr nie był wymęczonym odcinkiem trasy, ale przynosił poczucie miło spędzonego czasu podczas jego pokonania. Myślę, że wyniki przyjdą same, do tego wystarczy tylko trochę systematyczności.

Każdy rodzaj aktywności fizycznej przynosi wiele korzyści, wśród których tych najważniejszych nie da się zobaczyć „gołym okiem”. Kto uprawia sport, doskonale wie o czym piszę; ten, kto nie uprawia, może się przekonać o tych korzyściach tylko wtedy, gdy zacznie aktywnie zajmować się sportem – na to nigdy nie jest za późno. Nieważne ile się przebiegnie, a ile przejdzie, nieważny jest również rodzaj sportu jaki się uprawia – ważne jest by zacząć coś robić, z ogromną korzyścią dla samego siebie!

Wspierają nas:

 

nowakdom logosed foldruk Merkury elkom entertel real