Znowu poniesie nas w góry

 

W tym roku też zaplanowaliśmy z Tomkiem tym razem Korzeniowskim start w Biegu Rzeźnika z mocnym postanowieniem poprawy zeszłorocznego wyniku.
Sir Prezes Niedziółka (mój partner biegowy z Rzeźnika 2011) poszedł mocno w ultra i zostawił nas w tyle z ambicjami biegowymi. Zaplanował dwa mega trudne ultra maratony. Pierwszy w dniach 20 - 22 maja 2012, w którym weźmie udział ok. 2000 biegaczy z całego świata. The North Face® Ultra-Trail Mount Fuji (UTMF) - ma 160 kilometrów trasy i sumę przewyższeń wynoszącą 8000 metrów. Rozpoczyna się ona i kończy w Ohike Kouen, Kawaguchiko Fujikawaguchiko-cho w prefekturze Yamanashi. Limit czasu na jej pokonanie to 48h. Tomek jest jedynym Polakiem, który dzisiaj w momencie pisania tego artykułu ląduje już w Japonii i przygotowuje się do biegu. Trzymamy kciuki. Drugi mega start Prezesa to słynne UMTB w Alpach przez wielu uważany za najbardziej prestiżowy i najtrudniejszy bieg górski na świecie o dystansie 166 km z sumą przewyższeń 9500m i limitem na ukończenie 46h. Ja z Korzonkiem ten rok raczej nie aż tak extremalnie, ale za rok, kto wie! Zaplanowaliśmy sobie 3 biegi górskie. Bieg Rzeźnika ~ 80 km, Maraton Gór Stołowych i Maraton Karkonoski. A jak dobrze pójdzie to Bieg 7 Dolin na 100 km przy okazji Forum Ekonomicznego we wrześniu w Krynicy Górskiej. Ten bieg jest uważany za równie trudny jak Rzeźnik jak nie trudniejszy z uwagi na dłuższy dystans. Obecnie kręcimy kilometry pod Rzeźnika. Korzonek robi tygodniowo 110-120 km (raz poleciał 184 km w 8 dni), ja z racji wieku i wagi :) biegam ok. 95 km tygodniowo w porywach do 100. Większość rozbiegań kręcimy w Zagajniku Niedziółkowym w Rezerwacie Gołobórz po trudnym górkowo – piaskowym terenie. Planujemy złamanie 14 godzin i 59 minut na Rzeźniku, ale start wszystko zweryfikuje, może być ciut szybciej, ale również jak będzie lał deszcz i wolniej.

Sprzętowo jesteśmy chyba gotowi, mentalnie pewnie też, ale bieganie po błotnistym bieszczadzkim szlaku nocą, z sumą przewyższeń ok. 3500 metrów nie daje pewności na 100% ukończenia w limicie. Za dużo w tym niewiadomych – pogody, dyspozycji dnia, kontuzji. Jak na razie dajemy rade, rodziny trochę na tym cierpią bo codzienny dwu-trzygodzinny trening nie odbywa się bez wyrzeczeń. Często wstawaliśmy o 4 rano zimą żeby przyzwyczajać organizm do biegania nocą i w zimnie. Jak będzie zobaczymy …. trzymajcie kciuki bo start już 8 czerwca o 3 rano.

Wspierają nas:

 

nowakdom logosed foldruk Merkury elkom entertel real